Prawie jedna trzecia kierowców w Wielkiej Brytanii nie widzi nic złego w nagięciu lub pominięciu danych, aby uzyskać niższą składkę w internetowym kalkulatorze ubezpieczeniowym. Skala zjawiska zaniepokoiła tamtejszy urząd ds. zwalczania oszustw ubezpieczeniowych.
Podczas kupowania ubezpieczenia samochodu przez internet pojawia się pokusa, aby nagiąć prawdę i uzyskać niższą cenę – jednak gdy już dochodzi do transakcji, kłamstwo wpisane do kwestionariusza może oznaczać złamanie prawa. Dopóki tylko sprawdzamy ceny polis wpisując różne, nawet nieprawdziwe dane, jest OK – ale brytyjski publiczny organ The Insurance Fraud Task Force zauważył, że Wyspiarze kłamią także przy zawieraniu umów ubezpieczenia przez internetowe porównywarki.
The Insurance Fraud Task Force oficjalnie zarekomendował konieczność współpracy między porównywarkami a towarzystwami ubezpieczeniowymi i wymianę informacji na temat podejrzanych transakcji. Porównywarki dysponują bowiem narzędziami do wykrywania manipulacji danymi na etapie wypełniania formularza, ale dotychczas nie dzieliły się zgromadzonym wywiadem z ubezpieczycielami, czyli głównymi poszkodowanymi przez oszustwa.
W Wielkiej Brytanii korzystanie z porównywarek produktów finansowych jest bardzo popularne (szacuje się, że używa ich około 60% Brytyjczyków), dlatego oszustwa ubezpieczeniowe dokonywane tą drogą mogą stanowić poważny problem.
Czytaj także: Wielka Brytania, Węgry, Estonia – tam porównywarki ubezpieczeń są najpopularniejsze. Przyczyny sukcesu agregatorów
Granica między drobną manipulacją a kłamstwem jest jednak bardzo cienka. Okazuje się, że na ubezpieczeniu można zaoszczędzić dzięki sztuce parafrazy. Nawet 25% mniejszą składkę ubezpieczenia auta w Wielkiej Brytanii zapłacą ci, którzy wypełniając kwestionariusz użyją odpowiedniego słownictwa do opisania swojego zawodu. Za polisę komunikacyjną więcej zapłaci „pielęgniarka”, ale niższa składka zostanie oszacowana dla „opiekunki”. Większe ryzyko wiąże się z wykonywaniem zawodu „fotografa modowego”, ale mniejsze z byciem po prostu „fotografem”. W ten sposób Brytyjczycy mogą półlegalnie zaoszczędzić na ubezpieczeniu.
Źródło: The Telegraph
Czytaj także: Porównywarki ubezpieczeń w Polsce. Czym są? Na czym zarabiają?
Wszystkie treści prezentowane na łamach niniejszej witryny internetowej mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny, stanowiąc wyraz osobistych poglądów ich autora/ów oraz nie nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, lub podatkowych, za które to decyzje właściciel strony internetowej ani autorzy nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Podobne artykuły

Zaczęło się od kupowania ciuchów przez Allegro. Pamiętam, jak moje koleżanki siedziały na poczcie i wypełniały druczki przelewów. Dzisiaj kupujemy jednym kliknięciem, a pomagają nam w tym porównywarki cenowe zestawiające oferty różnych e-sklepów. A jak wygląda rynek porównywarek ubezpieczeniowych w Europie?

Właściciel brytyjskiej porównywarki finansowej Compare The Market dzięki udanej kampanii reklamowej z udziałem surykatki-maskotki firmowej w ciągu trzech lat podwoił zysk osiągając przychody w wysokości 420 milionów funtów. Choć porównywarki ubezpieczeniowe na pierwszy rzut oka nie wydają się wdzięcznym materiałem marketingowym, brytyjskie media i opinia publiczna przyjęły je z otwartymi ramionami.

Jak robią to Amerykanie? Czy porównywarki ubezpieczeniowe w USA odnoszą sukcesy? W Stanach coraz więcej użytkowników przekonuje się do kupowania ubezpieczeń w porównywarkach. Dostrzegł to sam "Wujek Google"!

Co decyduje o tym, że kupujemy ubezpieczenie w PZU, Link4, czy AXA? Jest to cena, nasze przyzwyczajenia, czy może marka towarzystwa? Gdzie Europejczycy najczęściej kupują ubezpieczenia? W artykule piszemy o tym, czym kierują się klienci decydując się na zakup ubezpieczenia w konkretnym towarzystwie oraz dlaczego porównywarka ubezpieczeniowa odpowiada na potrzeby nowoczesnego konsumenta.

Internetowa porównywarka ubezpieczeń to usługa, która troskliwie prowadzi klienta przez gęstwinę ofert, aby szczęśliwie zakończyć wędrówkę przy wirtualnej kasie fiskalnej. O takich rozwiązaniach nie należy jednak myśleć tylko w kategoriach sprzedaży. Na świecie instytucje konsumenckie tworzą niekomercyjne porównywarki, aby klient mógł świadomie wybrać ubezpieczenie.

Na Wyspach Brytyjskich nie tylko ruch uliczny wygląda odwrotnie niż u nas. Również przepisy w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC są inne. Czy lepsze? W Polsce OC przypisane jest do samochodu, w Wielkiej Brytanii - do samochodu i do kierowcy. Jak te różnice wpływają na wysokość składki oraz czy Brytyjczycy mają lepiej – odpowiedź znajdziesz w naszej analizie polskiego i wyspiarskiego OC.
Najchętniej czytane

Ceny obowiązkowego ubezpieczenia OC zmieniają się dynamicznie. Pamiętaj jednak, że porównując wysokość składki u różnych ubezpieczycieli, możesz oszczędzić nawet kilkaset złotych na polisie. Sprawdź ranking ubezpieczeń OC Punkty i sprawdź, gdzie można było kupić najtańsze ubezpieczenie OC i jakie są prognozy na kolejne miesiące. Pamiętaj, aby regularnie sprawdzać aktualizację naszego rankingu.

Sprowadzone auto używane z Wielkiej Brytanii, zwane potocznie „anglikiem” jest nadal atrakcyjną opcją dla wielu polskich kierowców. Pojazdy można odkupić w przystępnych cenach, co przyciąga entuzjastów motoryzacji, ale też kolekcjonerów. Jednak sama procedura zakupu, rejestracji i ubezpieczenia takiego auta w Polsce to szereg wyzwań i wymagań.

Rozmowy przez telefon to poważny problem na polskich drogach, który niejednokrotnie przyczynił się do niebezpiecznych sytuacji. Nie warto ryzykować również z tego powodu, że wykroczenie jest karane wysokim mandatem. Dowiedz się, co Ci grozi za rozmowę przez telefon w czasie jazdy.