Wszyscy szukają najtańszego OC. Porównywarka ubezpieczeniowa spełnia te oczekiwania

W poszukiwaniu najlepszej ceny –  cyfryzacja oczami konsumenta

To jest fakt – porównywarki ubezpieczeniowe w Europie rosną w siłę.

Czytaj także: Wielka Brytania, Węgry, Estonia – tam porównywarki ubezpieczeń są najpopularniejsze. Przyczyny sukcesu agregatorów

Porównywarki oferują z jednej strony poszukiwane w sieci porady ubezpieczeniowe, np. „jak kupić tanie OC?”, a z drugiej strony w swoich kalkulatorach podają konkretne oferty wielu towarzystw.  Przede wszystkim jednak w porównywarce możesz znaleźć i od razu kupić najtańsze ubezpieczenie samochodu. Niezależnie bowiem od wybranego kanału dystrybucji, czynnikiem decydującym o wyborze oferty jest zawsze koszt polisy. Z danych zaczerpniętych z raportu Swiss Re wynika, że większość badanych z Europy uznała cenę za czynnik najbardziej wpływający na zakup ubezpieczenia.

Podobną tendencję można dostrzec wśród badanych konsumentów ze Stanów Zjednoczonych, którzy w poszukiwaniu informacji zaglądają do sieci częściej niż reszta globu. Mieszkańcy USA odpowiedzieli na pytanie: Jakie czynniki bierzesz pod uwagę w trakcie wyboru ubezpieczenia komunikacyjnego lub mieszkaniowego lub też podczas wyboru usługodawcy? Wyniki badania przedstawiają się następująco:

Amerykanie stawiają głównie na czynniki związane bezpośrednio z produktem i procesem zakupu, podczas gdy Europejczycy zwracają uwagę także na źródło, z którego pochodzi polisa, kładąc nacisk na zaufanie do marki. Godnym uwagi jest fakt, że jakość produktu znajduje się w hierarchii konsumentów z USA na szarym końcu, daleko w tyle za jego ceną.

W poszukiwaniu oszczędności –  cyfryzacja oczami ubezpieczyciela

Porównywarki ubezpieczeniowe nie tylko pozwalają konsumentowi znaleźć najtańsze ubezpieczenie łatwo i bez wychodzenia z domu. Rozwój porównywarek może także wpłynąć na ceny ubezpieczeń w ogóle. Dominacja agregatorów internetowych w sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych w Wielkiej Brytanii doprowadziła do zmniejszenia stawek składek ubezpieczeniowych o 15% w okresie od października 2012 do września 2013. Taka obniżka cen była możliwa, ponieważ sprzedaż ubezpieczeń online oznacza również oszczędność dla firmy ubezpieczeniowej.

Analiza przeprowadzona przez The Boston Consulting Group w 2014 roku (Insurance @ digital – 20X by 2020) wykazała, że firmy ubezpieczeniowe mogą obniżyć koszty między innymi poprzez przeniesienie 5-10% transakcji online, cyfryzację wszelkich operacji (zarówno tych, które wspomagają pracę agentów, jak o tych, które wspomagają pracę analityków) oraz wykorzystanie Big Data w marketingu. Dokładniejsze badania dowiodły, że inicjatywy opierające się na wykorzystaniu nowoczesnych technologii w różnych aspektach działalności mogą zaowocować 15-20% wzrostem przychodów dla ubezpieczeń na życie i 20-30% dla ubezpieczeń non-life (w tym komunikacyjnych). Firmom zwyczajnie opłaca się tworzenie własnych kalkulatorów OC i wchodzenie we współpracę z porównywarkami ubezpieczeń.

Pieniądze to nie wszystko

Mogłoby się wydawać, że sprawa jest nadto prosta: na wprowadzeniu ubezpieczeń w ciągle pęczniejący świat internetu i urządzeń mobilnych korzystają zarówno konsumenci, jak i usługodawcy. Koszty operacyjne związane z marketingiem, dystrybucją i zarządzaniem roszczeniami maleją – a więc składki dla kupujących online też spadają. Ponadto klient porównywarki ubezpieczeniowej może zaoszczędzić na polisie dzięki wyborowi ubezpieczyciela, który zaproponował najbardziej dogodne warunki i najkorzystniejszą cenowo ofertę za pośrednictwem agregatora.

Atmosfera rywalizacji stworzona przez porównywarki pozwala mierzyć się mniejszym uczestnikom rynku z branżowymi gigantami, tym samym sprzyjając konkurencyjności cen. Mimo to, ten pięknie narysowany obrazek nie musi przekładać się na popularność agregatorów ubezpieczeniowych. Chociaż cena jest nadrzędnym czynnikiem przy wyborze oferty, zaufanie do transakcji online to już zupełnie inna bajka. W Polsce nawet nie wszyscy wierzą w to, że polisa OC kupiona przez internet w ogóle jest ważna tak samo jak ta od agenta. A świadomi konsumenci w Wielkiej Brytanii już niedługo mogą kupować ubezpieczenia wyłącznie w internecie. Pora dogonić zaawansowane kraje Zachodu.

Czytaj także: Polisa OC z internetu nieważna? Dementujemy te „rewelacje”!

Wszyscy szukają najtańszego OC i to niezadowolenie z wysokości składki najczęściej wiąże się ze zmianą ubezpieczyciela. W badaniu EY przeprowadzonym w 2012 roku podkreślano, że polscy konsumenci narzekają na firmy ubezpieczeniowe, które nie dbają o stałych klientów. W tym obszarze nic się nie zmieniło – firmy ubezpieczeniowe w dalszym ciągu zachowują się jak operatorzy telekomunikacyjni, czyli kuszą nowych klientów promocyjnymi cenami, zapominając o premiowaniu tych, którzy odnawiają polisy. – Szczególnie zacięta walka cenowa o nowego klienta toczy się między towarzystwami direct. Różnica w cenie dla nowego i “odnowieniowego” klienta w przypadku directów może wynosić od kilkunastu do kilkuset złotych. Skoro lojalność nie jest premiowana, klienci powinni co roku porównywać ceny, aby nie przepłacać – komentuje Edyta Skórka, ekspert porównywarki Punkta.

Potrzeba oszczędności zawsze będzie powodować decyzjami konsumentów. Od inwencji i nowoczesności ubezpieczycieli, multiagencji i porównywarek zależeć będzie cała reszta. Dobra porównywarka ubezpieczeniowa pozwoli nie tylko kupić tanie OC, ale też dobrać indywidualnie warunki autocasco i innych ubezpieczeń dobrowolnych.

Czytaj także: Niekomercyjne porównywarki ubezpieczeń – aby klient wybierał świadomie