Jak branża ubezpieczeniowa poradziła sobie z pandemią?

Aktualizacja:
Global virus and disease spread, coronavirus

Pandemia z pewnością nie zasiała spustoszenia na rynku ubezpieczeń ani nim nie zachwiała. Zagrożenie COVID-19 zmieniło za to rynek ubezpieczeń i do tego otworzyło przed nim nowe możliwości rozwoju.

Pandemia okazała się szansą rozwoju dla jednych branż, a dla innych stała się czasem niezwykle trudnym, którego wiele przedsiębiorstw po prostu nie przetrwało. Jak na tym tle wygląda branża ubezpieczeń? Zapytaliśmy o to eksperta internetowej porównywarki ubezpieczeń Punkta.pl.

– Trzeba podkreślić, że w branży ubezpieczeniowej nie doszło do kryzysu spowodowanego pandemią. Nastąpiły jednak duże zmiany na rynku ubezpieczeń. Jak w wielu innych branżach koncentrowały się one głównie na nowych sposobach kontaktu z klientami i na cyfryzacji usług. Procedury zostały w wielu przypadkach uproszczone, szczególnie w zakresie likwidacji szkód. Towarzystwa ubezpieczeniowe zaczęły wdrażać innowacje na dużą skalę, które pozwoliły nie tylko na zdalny kontakt z klientami, ale również ułatwiły minimalizację ryzyka. Szybsza cyfryzacja ubezpieczeń spowodowała jednak większe zagrożenie cyberatakami i z tego powodu branża musiała również w dużej mierze postawić na bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni – zwraca uwagę ekspert Punkta.pl. – Trzeba podkreślić, że w czasie pandemii Polacy wcale nie zrezygnowali z ubezpieczeń. Wzrosła sprzedaż wielu polis, w tym także ubezpieczeń medycznych. W obszarze sprzedaży ubezpieczeń nadal jednak mamy duże możliwości rozwoju, ponieważ jesteśmy dopiero na czternastym miejscu w Unii Europejskiej pod względem zbierania składek – podkreśla ekspert.

Przyjrzyjmy się zatem dokładniej, jak ubezpieczyciele poradzili sobie w czasach pandemii.   

Ile na ubezpieczenia wydają Polacy?

O tym, jak branża ubezpieczeniowa radziła sobie w czasie pandemii, najlepiej mówią liczby. Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że na ubezpieczenia w 2020 roku Polacy wydali ponad 63 mld zł, a to tylko niewiele mniej niż w czasach przedpandemicznych (np. w 2019 roku było to ponad 65 mld zł). Jednocześnie tylko w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2021 roku nasi rodacy opłacili składki ubezpieczeń na łączną kwotę 51 mld zł. W 2020 roku ubezpieczyciele działający w Polsce wypłacili łącznie 40 mld zł z tytułu odszkodowań, natomiast w ciągu trzech kwartałów 2021 roku było to 30 mld odszkodowań. Z tych danych wynika, że nawet lockdowny i pandemia nie załamały rynku ubezpieczeń, Polacy nadal wykupywali polisy, a do tego nie było większych problemów z likwidacją szkód i wypłatą odszkodowań.

Jak pandemia zmieniła rynek ubezpieczeń?

Branża ubezpieczeniowa poradziła sobie całkiem dobrze w czasach pandemii, ale trzeba także zauważyć, że rynek ubezpieczeń się zmienił. Zupełnie nowy poziom osiągnęły relacje między klientami a ubezpieczycielami. Bezpośrednie spotkania zostały mocno ograniczone. Zamiast tego wypracowano procedury zdalnej sprzedaży polis oraz zdalnego potwierdzania tożsamości klienta. Zaczęto do tego używać specjalnego oprogramowania, komunikatorów i platform internetowych. Jednocześnie wielu agentów ubezpieczeniowych musiało nauczyć się sprzedawać polisy online. Pandemia z pewnością przyspieszyła proces cyfryzacji branży ubezpieczeniowej. Wprowadzono na dużą skalę zdalną likwidację szkód z użyciem skanów dokumentów i specjalnych aplikacji, a cała procedura została mocno uproszczona.

Nowa, pandemiczna rzeczywistość wymusiła wprowadzenie nowych procedur, ale i ograniczeń w sprzedaży ubezpieczeń. Z jednej strony osoby, które przechorowały ciężko COVID-19 i były pod respiratorem, często muszą dłużej czekać na akceptację ubezpieczenia na życie, z drugiej – ubezpieczyciele wprowadzili ubezpieczenie na wypadek śmierci z powodu COVID-19. Do tego wiele towarzystw ubezpieczeniowych wprowadziło priorytetową obsługę pracowników służb medycznych, policji i innych służb publicznych.

Szkodowość a pandemia

Analizując sytuację branży ubezpieczeniowej w czasie pandemii, warto na chwilę zatrzymać się na kwestii szkodowości. Łatwo się domyślić, że w tak trudnym czasie pojawiło się wiele negatywnych efektów dla współczynników szkodowości różnych ubezpieczeń. Pocieszające jest to, że w niektórych obszarach udało się jednak zmniejszyć szkodowość. Przykładem są w tym zakresie ubezpieczenia komunikacyjne, a szczególnie OC. Jak wyliczają eksperci firmy Deloitte, tutaj szkodowość spadła nawet o połowę w 2020 roku, a sytuację wywołały przede wszystkim lockdowny i mniejszy ruch na drogach. W przypadku AC spadek wskaźnika szkodowości był jednak o wiele mniejszy i nie przekroczył 30%.

Specyficzna sytuacja pojawiła się na rynku ubezpieczeń turystycznych. Na początku pandemii w tym sektorze szkodowość znacznie wzrosła. Gdy wprowadzono ograniczenia dotyczące podróżowania, ubezpieczenia turystyczne zostały faktycznie zamrożone, co przestało jednocześnie pogarszać wskaźnik szkodowości.

Warto dodać, że spadła również szkodowość w segmencie ubezpieczeń zdrowotnych i grupowych, ale wpłynęło na to przede wszystkim ograniczenie procedur medycznych w czasie pandemii.   

Jak pandemia wpłynie na przyszłość rynku ubezpieczeń? Przewidywania ekspertów są w większości optymistyczne. W kolejnych latach prawdopodobnie wzrośnie zainteresowanie ubezpieczeniami zdrowotnymi i na życie. Zapewne zostanie poszerzona oferta produktowa ubezpieczycieli (np. o telemedycynę). Dużą szansą sektora ubezpieczeń jest z pewnością ogromny skok technologiczny, jaki właśnie ma miejsce. Dotąd konserwatywni ubezpieczyciele otworzyli się bardziej na wdrażanie innowacji oraz automatyzacji pod wpływem pandemii i tego już nikt nie zatrzyma.

Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową sektora ubezpieczeń i z pewnością ta transformacja będzie jeszcze przyspieszać.

Oceń artykuł: 1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars

Loading...
Zasubskrybuj
Powiadom o
guest
0 Comments
Inline Feedbacks
View all comments