Miałeś stłuczkę z winy innego kierowcy? Sprawca kolizji napisał oświadczenie i obyło się bez wzywania policji? Teraz możesz zgłosić szkodę do ubezpieczyciela i czekać na odszkodowanie. Niestety, ten scenariusz może okazać się początkiem kłopotów. Zdarza się, że sprawca wypadku po zastanowieniu wycofuje oświadczenie, albo zmienia niektóre fakty. A wtedy możesz zacząć obawiać się o pieniądze na naprawę auta.
Historia pewnego przypadku
Pan Kamil zjeżdżał z jednego z warszawskich rond. Nagle poczuł mocne uderzenie w tył samochodu po prawej stronie. Kierowca, który spowodował kolizjęm przyznał, że się pospieszył i za szybko wjechał na rondo. Chwilę później potwierdził to w oświadczeniu.
– Wzór takiego dokumentu sam miał zresztą przy sobie, zaproponował żeby nie wzywać policji – opisuje pan Kamil, który dopiero po kilkunastu dniach zorientował się, że to był błąd.
Sprawca wypadku prawdopodobnie posłuchał rady sprytnego znajomego. A brzmi ona tak: „wycofaj oświadczenie, przy braku świadków ubezpieczyciel nie udowodni twojej winy”.
Jak powinien zachować się pan Kamil?
Co w takiej sytuacji? Ubezpieczyciel musi wyjaśnić sprawę, działając na własną rękę. Ma przed sobą dwie sprzeczne wersje wydarzeń i ta, która została zmieniona, wcale nie musi być fałszywa.
– Nie można przypisać winy danej osobie, bez uzyskania szczegółowych wyjaśnień. Przypisanie danej osobie spowodowania wypadku powoduje odnotowanie tego faktu w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego – wyjaśnia Marcin Jaworski, rzecznik TUiR Warta.
Co oznacza, że sprawca kolizji płacić będzie wyższą składkę za ubezpieczenie. Co więcej, osoby, które wycofują wcześniejsze oświadczenia, często mają racjonalne wytłumaczenie. Wyjaśniają, że zgodziły się na podpisanie dokumentu, bo zaraz po zderzeniu były w szoku, albo wręcz zostały do tego zmuszone. Przypadki, w których sprytny i przekonujący „poszkodowany” wmawiał początkującemu kierowcy winę za stłuczkę, też się zdarzają.
Zobacz także: Jak zgłosić szkodę?
W praktyce odwołanie oświadczenia sprawcy najczęściej następuje wtedy, gdy ubezpieczyciel wysyła do sprawcy pismo z prośbą o potwierdzenie okoliczności zdarzenia. To powszechna praktyka, która pomaga wyeliminować przypadki, kiedy oświadczenie jest sfałszowane albo napisane pod przymusem. Jednak z drugiej strony stanowi pokusę dla kombinatorów, którzy nie potwierdzają okoliczności wypadku, próbują uniknąć odpowiedzialności.
Towarzystwa ubezpieczeniowe analizują wszelkie możliwe dowody. Najcenniejsze są dla nich nagrania z ulicznego monitoringu. Trochę trudniej o zeznania bezstronnych świadków. Po zgodnym podpisaniu oświadczeń nikomu nie przychodzi do głowy, żeby szukać osób, które widziały z boku wypadek. Najlepiej jednak w razie jakichkolwiek wątpliwości wezwać na miejsce policję. Problem w tym, że sami funkcjonariusze zniechęcają do takiego kroku, jeżeli sprawę udaje się załatwić między kierowcami, a na miejscu nikt nie odniósł obrażeń. Drogówka na pewno przyjedzie, gdy już od początku kierowcy spierają się o okoliczności wypadku. „Funkcjonariusze posiadają niezbędne kwalifikacje i uprawnienia do rozstrzygania tego typu sporów” – czytamy na stronie Komendy Głównej Policji. Policję można powiadomić również wówczas, gdy od zdarzenia upłynął już jakiś czas – na przykład kiedy sprawca napisał oświadczenie, a potem wypiera się odpowiedzialności.
Czytaj też: Oświadczenie sprawcy kolizji drogowej. Kiedy trzeba wezwać policję, a kiedy wystarczy spisanie oświadczenia?
Skoro jednak pan Kamil nie zadzwonił na policję, musi liczyć na towarzystwo ubezpieczeniowe. Oględziny samochodów, wyjaśnienia złożone przez uczestników, lub ich brak (osoba, która nie odpowiada na pytania ubezpieczyciela działa na swoją niekorzyść!), monitoring, czy świadkowie zdarzenia – to elementy układanki, które mogą prowadzić do wyjaśnienia sprawy.
Niektóre okoliczności wprost wskazują na sprawcę zdarzenia. Do takich należy wyjazd z drogi podporządkowanej. Ale są sytuacje, w których o ocenę bardzo trudno. Klasycznym przykładem jest zderzenie na parkingu. Gdy jeden kierowca twierdzi, że poczuł, jak ktoś uderza w tył jego samochodu, drugi odpowiada, że to tamten cofał, nie patrząc, czy z tyłu jest inne auto.
– Zdarzają się przypadki, gdy mimo dołożenia wszelkich starań, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie potwierdzić odpowiedzialności naszego klienta. Wówczas jesteśmy zmuszeni odmówić wypłaty odszkodowania – mówi Marek Węgrzyn, główny specjslista do spraw likwidacji szkód z Ergo Hestia SA. Zapewnia jednak, że większość spraw udaje się wyjaśnić.
Zobacz także: Sprawdzenie ubezpieczenia OC sprawcy wypadku
Jak uniknąć takich sytuacji?
Aby uniknąć takich komplikacji, następnym razem (choć liczymy na to, że takiego nie będzie) pan Kamil powinien wezwać policję, po spisaniu oświadczenia wziąć telefon do osoby, która z boku widziała zdarzenie, albo zamontować kamerę w swoim samochodzie. Na ten ostatni krok, wzorem rosyjskich kierowców, decyduje się coraz więcej osób nad Wisłą. Na razie naszego bohatera czeka żmudne zbieranie wszelkich dowodów, które pomogą przekonać ubezpieczyciela do wypłaty odszkodowania.
Podsumowanie
- Po zgłoszeniu szkody ubezpieczyciel wyśle do sprawcy pismo z prośbą o potwierdzenie okoliczności zdarzenia.
- Zdarza się, że na tym etapie sprawcy próbują wypierać się odpowiedzialności twierdząc, że napisali oświadczenie będąc w szoku lub pod przymusem.
- Ubezpieczyciel i tak będzie próbował ustalić przebieg zdarzenia na podstawie dostępnych dowodów.
- Jeśli sprawca odwołuje oświadczenie, możesz zgłosić się na policję, nawet gdy upłynął już jakiś czas od kolizji.
- Nawet gdy sprawca jest ugodowy i chętnie napisał oświadczenie, dobrze jest wziąć kontakt do świadka, który z zewnątrz obserwował zdarzenie.
Wszystkie treści prezentowane na łamach niniejszej witryny internetowej mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny, stanowiąc wyraz osobistych poglądów ich autora/ów oraz nie nie powinny stanowić podstawy przy podejmowaniu decyzji biznesowych, inwestycyjnych, lub podatkowych, za które to decyzje właściciel strony internetowej ani autorzy nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Podobne artykuły
Jeśli zostałeś poszkodowany w kolizji, należy Ci się odszkodowanie. Jakie? To zależy od zdarzenia. Przeczytaj ten poradnik, a jeśli przytrafi Ci się jakaś szkoda, będziesz wiedział, jak postąpić w tej sytuacji i z której polisy uzyskać odszkodowanie.
Wypadek, stłuczka, kolizja drogowa. Pozornie znaczą to samo. Jak jest w rzeczywistości? Jak musisz się zachować w sytuacji, gdy dojdzie do zdarzenia? Sprawdzamy!
Twoje auto brało udział w kolizji, której sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia? A może ktoś uszkodził Ci pozostawiony na parkingu samochód, nie zostawiając żadnych danych kontaktowych? Podpowiadamy co zrobić, gdy sprawca wypadku jest nieznany. Sprawdź, czy należy Ci się odszkodowanie i jak je uzyskać.
Ustalanie winnych wypadku kolumny rządowej z premier Beatą Szydło nie będzie proste. Każda ze stron ma swoje racje, a na likwidację szkód ubezpieczyciele mają coraz mniej czasu. Co się dzieje, gdy sprawca nie jest znany? Przeczytaj, bo taka sytuacja zdarza się dość często. A ile po takim wypadku możesz dołożyć do kolejnego ubezpieczenia?
W 2015 r. nieuczciwi kierowcy naciągnęli towarzystwa ubezpieczeniowe na 140 mln zł. Pomysłów na to, jak wyłudzić odszkodowanie jest multum. Oszuści muszą jednak liczyć się z tym, że zostaną złapani, a kara będzie bolesna. Jak wyłudzamy odszkodowania komunikacyjne?
Statystyki dotyczące polskich dróg mrożą krew w żyłach. Według danych przygotowanych przez polską policję tylko w I półroczu 2022 roku prawie 12 tys. osób doznało obrażeń w wyniku zdarzenia drogowego. Jesteś jedną z nich? Zobacz, jak uzyskać odszkodowanie po wypadku samochodowym!
Najchętniej czytane
Ceny obowiązkowego ubezpieczenia OC zmieniają się dynamicznie. Pamiętaj jednak, że porównując wysokość składki u różnych ubezpieczycieli, możesz oszczędzić nawet kilkaset złotych na polisie. Sprawdź ranking ubezpieczeń OC Punkty i sprawdź, gdzie można było kupić najtańsze ubezpieczenie OC i jakie są prognozy na kolejne miesiące. Pamiętaj, aby regularnie sprawdzać aktualizację naszego rankingu.
Sprowadzone auto używane z Wielkiej Brytanii, zwane potocznie „anglikiem” jest nadal atrakcyjną opcją dla wielu polskich kierowców. Pojazdy można odkupić w przystępnych cenach, co przyciąga entuzjastów motoryzacji, ale też kolekcjonerów. Jednak sama procedura zakupu, rejestracji i ubezpieczenia takiego auta w Polsce to szereg wyzwań i wymagań.
Rozmowy przez telefon to poważny problem na polskich drogach, który niejednokrotnie przyczynił się do niebezpiecznych sytuacji. Nie warto ryzykować również z tego powodu, że wykroczenie jest karane wysokim mandatem. Dowiedz się, co Ci grozi za rozmowę przez telefon w czasie jazdy.